Samotność

Samotność
M.G.

środa, 15 kwietnia 2015

WYOBRAŻENIE O .....


A oto moje pisanie, moja opowieść  – fikcja literacka; zbieżność osób - przypadkowa; zbieżność faktów – przypadkowa; może kiedyś  …. pisanie to moja pasja, to moje hobby…. To coś co lubię, co mnie uspakaja, wycisza…. Na papier przekładam wszystko co we mnie jest, co gdzieś tam się zbiera, moja czysta tzw. „fantazja ułańska”….
Proszę, aby nikt nie odbierał tego osobiście, gdyż nie takie jest przesłanie – to tylko moje myśli i moja fantazja pisarska…..

„…..

Niby dorośli, a zachowują się jak….. trudno to nawet określić….  Dzieci są bardziej dojrzałe i odpowiedzialne i wiedzą, jak zrobią coś źle, to są gotowe ponieść tego konsekwencje….
A oni…..
Tylko wiecznie  obrażeni, wiecznie z pretensjami….
Zero odpowiedzialności za swoje czyny, a gdzie Wasze poczucie wartości,  a gdzie Wasza godność ….
           Oczywiście, każdy z nas robi w życiu różne rzeczy, raz dobre, raz takie, za które się wstydzimy .... – ale należy ponieść konsekwencje swoich czynów  i potrafić się do tego przyznać…. Mieć odwagę powiedzieć, przepraszam zawaliłem – postaram się …… i przede wszystkim dalej nie krzywdzić….
           Czy Wy żadnych zasad moralnych nie przestrzegacie – jak takie dzikie zwierzęta, tylko Wasze zaspokajanie potrzeb się liczy….. dzikusy z lasu….
           A tu proszę wieczne pretensje, znowu straszenie i obrażenie – bo oni teraz tacy biedni, bo jak ja mogę ich krytykować, jak ja mogę wyrażać opinię o nich – i to opinię, która nie jest pozytywna, a oni przecież tacy dobrzy, tacy kochani….
           O co mi chodzi – przecież ja tylko zostałam zdradzona, tylko porzucona po 17 latach, tylko ja pozbawiona dochodów i pracy, pozbawiona domu, tylko dzieci zostały pozbawione wychowania w pełnej rodzinie, tylko dzieciom zabrano poczucie bezpieczeństwa….
           Bo jakaś …. Musiała zaspokoić swoje potrzeby – a co tam konsekwencje, a co tam ich uczucia;
          Kabaret to mało – tylko skrzywdzili dwoje dzieci – a co tam, tylko skrzywdzili jedną kobietę – a co tam, tylko skrzywdzili rodziców – a co tam….
          Najważniejsze, że….
         ONI są szczęśliwi, im się wszystko należy – oby jak najmniej takich ludzi na świecie, ludzi, którzy dobro innych mają gdzieś, samolubów, egoistów, bezpardonowych snobów….

         Tak mogę być taka sama, jak oni, jak ONA – lecz ja mam swoje wartości, ja się cenię… nigdy nie pozwoliłabym się tak zeszmacić….
          I nie wyobrażam sobie skrzywdzić drugą osobę, drugą kobietę….
          Niestety facet myśli inną częścią ciała – przekonałam się o tym ostatnio….
          Również mężczyzna z żoną, dziećmi  i wysyłane do mnie SMS, kwiaty, prezenty, zaproszenia na kawę, zaproszenia na spacery….
          Jednak ja mam swoje zasady – i wiem, że można odmówić, jak się tylko chce…. Wystarczy nie reagować, nie odpowiadać, nie pozwolić na konwersację; wyraźnie powiedzieć o co chodzi, o swoich odczuciach….
         Tak mężczyzna jest niestety głuchy na to – lecz ja jestem konsekwentna, nie ma przyjaźni damsko-męskiej, trzeba wszystko uciąć… nie pozwolić sobie na chwile słabości, nie ma żadnych półśrodków…
          Teraz mogę z czym sumieniem spojrzeć w lustro,  spojrzeć w sobie w oczy – nikogo nie skrzywdziłam, nawet nie próbowałam….
          Czyli można – można, tylko jak się chce – jak się ma swoje zasady moralne, przestrzega się pewnych ustalonych norm, jak dobro innych się dla nas liczy...
          A dla mnie się liczy – tak samo, jak teraz już moje dobro jest ważne.
Dlatego nie pozwolę się już więcej WAM skrzywdzić. Te swoje straszenie, szantaże – to odłóżcie już do archiwum…
***********
          Jak również Pan niech wyleczy się ze swojej amnezji i przypomni – a nie udaje głupa, bo tak mu wygodniej:
-  wszystkie nasze ustalenia odnośnie pracy;
- wszystko co obiecywał i jak się zaklinał, że ON to na pewno…..;
- i przede wszystkim niech myśli o DZIECIACH – ich dobro jest najważniejsze (a tekst, bo to mój rower i będzie u mnie….. woła o pomstę do nieba….)
bo inaczej pomyślę, że jest bardzo, bardzo chorym człowiekiem….
*******
           Bawi mnie również, udowadnianie na siłę komuś – a może również i sobie, jaka to jestem szczęśliwa, zakochana. Naprawdę nikogo to nie interesuje – najważniejsze, abyś przed sobą była szczera, przed sobą nie grała, nie udawała…. Jeżeli potrafisz i jesteś na tyle inteligenta  – to zastanów się nad tym.
         Jeżeli nie rozumiesz – no to z Twoją inteligencją i dojrzałością jest coś nie tak!
         Najgorsze co może być – to oszukiwanie siebie, siebie samej; nic bardziej przykrego i żałosnego.
*************
NIE OGARNIAM TEGO FAŁSZU NA TWARZACH WIELU LUDZI.
TO PRAWDA, ŻE CZAS ZMIENIA WSZYSTKO I WSZYSTKICH.
TYLKO ZASTANAWIAM SIĘ CZEMU NA GORSZE!
Opinie innych osób (z forum):
- Nie wiem czy wiesz, ale szczęścia nie zbudujesz na cudzym nieszczęściu. Powiem, że nie spotkałam jeszcze nikogo, kto za takie błędy życiowe i niszczenie życia drugiej osobie (żonie) nie poniósł w życiu karę. To nie ujdzie Ci bezkarnie. W życiu tak nie ma. Za błędy trzeba będzie zapłacić. Nie teraz to za rok, za dwa, za dziesięć....ale zapłacisz i uwierz mi będziesz przez swoje postępowanie jeszcze nie raz gorzko płakać i cierpieć. Nic w życiu nie robi się bezkarnie. A to co robisz jest niemoralne, niegodne, niehonorowe i podłe. Zapamiętaj to!

- Kiedyś moja koleżanka powiedziała na temat kochanki mojego już ex męża  "jej punkt  widzenia zależy od doopy leżenia " ...  najwidoczniej z pozycji łóżkowej …  czujesz pustkę ... no cóż nie wiem co z twoją moralnością poczuciem wstydu a przede wszystkim uświadomieniem sobie że to co robiłaś było złe ...co z twoim sumieniem ... pustka oznacza……

- Dziwi mnie, że kochanki zawsze wierzą, że facet nie sypia ze swoją partnerką, nie rozmawia, nie kocha jej etc...to po co właściwie z nią jest, skoro tak cierpi i się z nią męczy.... nie rozumiem takich kobiet, rozkładają nogi przed zajętym facetem z dziećmi... zero wyrzutów sumienia i brak jakichkolwiek zasad, takim kobietą to tylko życzę aby same znalazły się w takiej roli ,,zdradzanej partnerki,, wtedy poczują jak to jest cudownie!!!

- Facet ewidentnie jest z tych, co mu rozporek trudno trzymać zapięty! Zawsze będzie mnie dziwić, na co liczą takie młode osoby pchające się w podobne bagno. Może ty masz jakiś problem ze sobą, jakieś poczucie niskiej wartości albo cos podobnego?
Przecież taki gnojek wyssie w z ciebie wszystko co najlepsze i bez żadnego wierz mi, bez cienia żalu zamieni cie na inny model! Jak w ogóle możesz myśleć, że on cos do ciebie czuje? Taki kur..iarz nie czuje nic do nikogo, nawet własnych dzieci nie kocha, bo by ich nie narażał na utratę spokoju i pełnej rodziny! Taki gnój daje się tylko prowadzić swojemu przyrodzeniu, tylko ten narząd u niego funkcjonuje w połączeniu z mózgiem wielkości piłeczki tenisowej, jak u gada w rui!!
Wiem o czym mówię, bo żyłam z takim gnojkiem i takie jak ty on też zaliczał. Nie wiem dokładnie ile ich było, bo po pewnym czasie przestałam liczyć. Jedne się kończyły, to były następne.
Współczuję tylko jego żonie, choć mam wrażenie że ona też była kiedyś w twojej sytuacji. I też prędzej czy później pójdzie w odstawkę. Nie ma opcji, żeby było inaczej.

PAMIĘTAJ, ŻE WSZYSTKO CO UCZYNISZ W ŻYCIU, ZOSTAWI JAKIŚ ŚLAD.
DLATEGO MIEJ ŚWIADOMOŚĆ TEGO, CO ROBISZ.
….”
No i na dzisiaj koniec mojej fantastycznej opowieści..                                                    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.