Samotność

Samotność
M.G.

poniedziałek, 27 kwietnia 2015

c.d.....



A oto moje pisanie, moja opowieść  – fikcja literacka; zbieżność osób - przypadkowa; zbieżność faktów – przypadkowa; może kiedyś  …. pisanie to moja pasja, to moje hobby…. To coś co lubię, co mnie uspakaja, wycisza…. Na papier przekładam wszystko co we mnie jest, co gdzieś tam się zbiera, moja czysta tzw. „fantazja ułańska”….
Proszę, aby nikt nie odbierał tego osobiście, gdyż nie takie jest przesłanie – to tylko moje myśli i moja fantazja pisarska…..

„…..
Oj, bawi mnie, bawi Twoje zachowanie…

Myślałeś, że dalej pozwolę sobą pomiatać, tłamsić, obrażać – a tu proszę: blokada….
A Ty taki nieprzygotowany i co tu zrobić….

Twoim tekstem: wyjebać na r….j; niech się goni;

I co gubisz się frajerze…. Nie tak to miało być….
Myślałeś, że dalej będę tańczyć, jak mi zagrasz?

**************
Aż korci, aby pokazać pewne zdjęcie, zdjęcie – które pokazuje poziom intelektualny  pewnej pani; niby dojrzałej, nazbyt dojrzałej – jak się sama określa;
Zdjęcie – które określa raczej, iż jej poziom to raczej poziom 5-latki;
O dojrzałości też nie świadczy, o poważnym podejściu do życia też nie świadczy – no tak, tylko wyzysk, zabawa, swoje przyjemności; tylko ciało urosło, a umysł pozostał  na etapie kilkulatki…..
…ja ciem, ja ciem…..
Bo jak, nie to tupam, rzucam się na podłogę i foch forever x 2;
…. No i wszystko jasne!

**************
Taką kilkulatką łatwej dyrygować, podporządkować pod siebie…..
Albo się zgodzi na wszystko – albo wypad……
A, że ma dużo do stracenia – to nawet utratą swojej godności, godzi się na wszystko….
Pieniądz może wszystko….

Wkurza go, że musi ją utrzymywać i teraz liczy pieniądze….
Bo przecież mi płaci na dzieci…. Jak to ciągle podkreśla dzieciom….

A sam teraz doświadcza, ile kosztuje życie…..
No, ale za darmo przecież choć niedojrzała dziunia  tam nie mieszka….
Coś za coś….
Kiedyś tego nie miał – całe swoje pieniądze na siebie i tylko maleńki % na rodzinę – a teraz….
No cóż …. Życie kosztuje, przyjemności kosztują….
Z wielkiego Pana na parobka….
Jak w kawale można powiedzieć:
- Słyszałam, że zmieniłeś zawód?
- Nie, a dlaczego?
- Bo widziano Cię ze szmatą na mieście!

Sama niedojrzała – a już pojawia się temat dziecko;  mówi, że ONA chce.
Wiedziała i niby akceptowała, iż Pan nie chce już dzieci. A tu proszę – zmiana frontu….
Jestem ciekawa, czy uda Ci się i kiedy to nastąpi – przekonać PANA. No, bo jakoś zatrzymać go musisz….
Najpierw jednak dojrzej, zastanów się nad swoim życiem – czy w ogóle podołasz; bo jak widzę na jakim etapie jest Twój umysł – to raczej wątpliwe…..
Bo, jak na razie to gry bardziej Cię absorbują niż prawdziwe życie…. realne życie – a wirtualny świat dziecka sam nie wychowa i nie poświęci mu swojego cennego czasu….

Zobacz, jak Pan gubi się….. jeden wielki bałagan….
Bo u niego to dzieci tylko są; nie może zapanować nad rzeczami; nie może zapanować nad lekcjami; nie może ogarnąć żadnych dodatkowych obowiązków; wszystko go przerasta  – a gdzie choroby dzieci, a gdzie pilnowanie wszystkich terminów, wywiadówki, płatności, szkolne potrzeby…
Jeden wielki bałagan!
Przechowania, przechowalnia – i nic więcej.
Nie wsłuchuje się w ich potrzeby – tylko to co Pan narzuci, tam muszą jechać, to muszą jeść…. Nawet, jak nie lubią, nawet jak nie smakuje…. Nawet, jak nie chcą - Bo Pan o zdanie nie pyta….
Nie ma sprzeciwu, nie ma dyskusji i przedstawiania swoich racji…. Bo zaraz w łeb, zaraz kop w tyłek…..
Te kilka chwil w tygodniu z dziećmi jakoś przeżyje – a później już nic go nie interesuje; tylko zabawa, alkohol, jedna wielka impreza…..
I durne pytanie: …jak dzieci…?
I wszystko staje się faktem – coraz mniej czasu dla dzieci, dla ich spraw….
A tak obiecywał, tak się zaklinał… że ON to…. I co … jedno wielkie g…..o
Bzdura, bzdura …. Kpina, kpina…..

I oto mu chodziło? – o takich rzeczach trzeba już wcześniej pomyśleć, a nie później krzywdzić z premedytacją innych….
Jak chcesz się tylko bawić, to się baw. A nie krzywdź już więcej…..
O odpowiedzialności z Tobą już rozmawiać nie można – bo niestety Twój kręgosłup moralny jest bardzo, bardzo uszkodzony, sparaliżowany….
Nie czujesz nic…..
Czy to z domu wyniesione?
Tacy ludzie powinni mieć nad sobą wielki napis: UWAGA! KRZYWDZĘ INNYCH!
Idą po trupach, dla nich nie liczą się potrzeby innych, mają to głęboko gdzieś – tylko ONI, ONI i ONI…

 ….”
No i na dzisiaj koniec mojej fantastycznej opowieści..                                                    

środa, 22 kwietnia 2015

ZE WSZYSTKICH SIŁ.....

A oto moje pisanie, moja opowieść  – fikcja literacka; zbieżność osób - przypadkowa; zbieżność faktów – przypadkowa; może kiedyś  …. pisanie to moja pasja, to moje hobby…. To coś co lubię, co mnie uspakaja, wycisza…. Na papier przekładam wszystko co we mnie jest, co gdzieś tam się zbiera, moja czysta tzw. „fantazja ułańska”….
Proszę, aby nikt nie odbierał tego osobiście, gdyż nie takie jest przesłanie – to tylko moje myśli i moja fantazja pisarska…..

„…..
KIEDY KTOŚ CIĘ NA OKRĄGŁO RANI, POMYŚL O NIM, JAK O PAPIERZE ŚCIERNYM.
MOŻE CIĘ PODRAPAĆ I LEKKO ZRANIĆ, ALE W KOŃCU TY BĘDZIESZ
OBROBIONY I WYPOLEROWANY, A ON STANIE SIĘ BEZUŻYTECZNY!
************
Komentarze c.d.

- nie potrafię zrozumieć niby inteligentnych kobiet, które z pełną świadomością pakują się do łóżka żonatym facetom... Czy taki facet który zdradza żonę jest spełnieniem marzeń ??! Jaką można mieć satysfakcję z takiego związku wiedząc że rozbija się właśnie rodzinę ?!

- … A wchodzenie z butami w cudzą rodzinę i niszczenie jej (obojętnie czy świadomie czy nie) należy potępiać. Bo gdyby nie było takich "kobiet" czy "mężczyzn" nie było by kłopotów, łez, rozstań i życie byłoby piękniejsze - jakby każdy miał ten kręgosłup moralny i wiedział gdzie jest jego miejsce. To jest sztuką, którą nazywamy ŻYCIEM. Umieć się zachowywać i żyć tak, by nikt przez nas nie cierpiał i nie płakał...

- … Ale zło również wraca ze zdwojoną siłą. Zawsze jak jest wina jest i kara... … ty już masz takie ciągoty i charakter, nie masz kręgosłupa moralnego, bez którego człowiek jest ... nikim. I nigdy nie będzie też w stanie ułożyć sobie normalnego życia i żyć szczęśliwie. Bo trzeba mieć w życiu zasady, honor, moralność. Bez tego kim do licha jesteśmy??? Zwierzętami?? Choć obraziłabym chyba nawet zwierzęta.
************
To trzeba mieć tupet
Najpierw rozbija rodzinę, pozbawia dzieci wychowywania w pełnej rodzinie  – i to z premedytacją, dla swoich korzyści; później wpierdziela się w nasze dalsze relacje – a teraz to żali się, jaka to ona biedna, pokrzywdzona… bo to jej niby dzieje się krzywda…

Gdzie Twoje zasady moralne – czy naprawdę można być  aż tak zimną, wyrachowaną suką…. pozbawioną żadnych uczuć w stosunku do innych….

Aż ciarki przechodzą – gdy pomyślę sobie, iż są tym świecie tacy ludzie…. Oby jak najmniej….

Dziwi się również, że tak jest traktowana…
A jak można inaczej….
Za to co zrobiła….
Za to co robi dalej….
Sama nadała sobie jednoznaczny pseudonim…. Sama świadomie bądź nie go wybrała…..
Pseudonim, który kojarzy się tylko z jednym….
I to każdy, z kim rozmawiam ma jedno skojarzenie….
Tak więc coś w tym jest….
Więc niech nie dziwi się, iż tak jest postrzegana i tak traktowana….

*****************
„Ze wszystkich sił…” – dla mnie to pokazanie relacji ojciec-syn

Czy Ty coś z tego wyniesiesz – raczej NIE:
- czytać ze zrozumieniem nie potrafisz;
- to raczej z obejrzanego filmu też nie wyniesiesz przesłania….

W tym wieku, nie liczą się już wyniki – czy poprawisz swój czas o kolejne 15 minut; kosztem bycia razem z dziećmi… to i tak będziesz daleko, daleko….
A stracić możesz dużo, dużo  więcej…. – czy Ty to rozumiesz? Stawiam, że NIE!
Bo dla Ciebie to nie jest ważne – dalej tylko pozory.
Na Twoje ogarnięcie to już za późno – jesteś zakłamany, zadufany w sobie dupek …. I to wszystko w temacie…

Bo dzieci to tylko u Ciebie są…. Nic poza tym – bo ty masz swoje zajęcia, swoje treningi, swoje „spotkania z klientem”; dziwne – zawsze, gdy są u Ciebie dzieci…
I po co to udawanie…..?
Kolejne zauroczenie – minie i co będzie następne?
 ****************
I po co te Wasze kłótnie – glajdy fochy, obrażanie się!
A miało być tak pięknie?
A dzieci to wszystko widzą!
I wolą wyjść poza dom – gdyż nie wiedzą, jak w daje sytuacji się zachować.
Twój tekst, a jak na czasie – tylko, że skierowany do Ciebie: Ogarnij się chłopie, ogarnij – więcej pokory i otwórz w końcu oczy….
 **********************
Nie rozumiem również dlaczego nie zależy Wam, ale przede wszystkim Tobie na szczęściu dzieci, na dobrych relacjach z mamą….
Twoja zaciętość i przekonanie, że to Ty jesteś najlepszy, najwspanialszy  jest już chorobą.
Jak można chcieć rozdzielać dzieci od mamy – to nie jest normalne…
To, że ktoś nie ma dobrych relacji i to wyniósł z domu  – nie powinno Tobą kierować, nie powinieneś pozwolić sobą manipulować….
Zastanów się nad tym – aby w przyszłości to Ty nie miał z tego powodu żalu do siebie. Choć, jak Cię znam to winni będą wszyscy inni tylko nie Ty.
Pieniądze to naprawdę nie wszystko – myślisz, że da się je kupić….
Jakim to trzeba być kretynem, aby tak myśleć i jeszcze utwierdzać się w tym przekonaniu… nakręcać….
Wy naprawdę jesteście chorzy….

Jak już nie możesz mieć dzieci na własne życzenie   i nie chcesz mieć małych dzieci – to zastanówcie się może nad adopcją; wówczas będziecie mieli dzieci na 100%;
a ode mnie się odwalcie…. I pozwólcie, aby dzieci miały mamę i były z nią – tak, jak lubią, jak tego chcą….

Jakim to trzeba być potworem, aby posuwać się do takich rzeczy – chcecie zagarnąć wszystko dla siebie, bez żadnych wyrzeczeń, bez żadnych skrupułów…
Bo …. Teraz już sobie poradzisz z dziećmi….  – to Ci się tylko tak wydaje; naprawdę- zejdź na ziemię…. Nie bujaj już w tych swoich obłokach i mrzonkach….
***************
Śmieszny jesteś z tą Twoją postawą; widać, że nie możesz sobie poradzić sam ze sobą….

Raz krzyczysz na sali, przy Wszystkich na mnie – pozostawiając wszystkich obecnych w niekomfortowej sytuacji; robiąc z siebie kretyna i pajaca… (przy Twoim stanowisku to raczej nie przystoi)….

Później strach i przerażenie w oczach – brak odwagi spojrzeć mi w oczy….
I te komentarze ludzi: „…. Co mu tak odbija? Nieszczęśliwy jest?....” I ironiczne uśmiechy – nawet późniejsze Twoje udawanie jaki to jesteś super, OK. – już nie pomaga….  Bo to tylko udawanie, nic szczerego….
Ty już się chyba pogubiłeś w tym co jest prawdą, co fałszem; w tym czy jesteś szczery, czy udajesz…. Zakłamanie o Twoja specjalność … (zawodowa i prywatna)

Oj motasz się, motasz….. I co tu zrobić?! Prawda?!


O TYM KIM JESTEŚMY NIE ŚWIADCZY WYKSZTAŁCENIE, MAJĄTEK, WYGLĄD, TALENT –
ALE TO JAK TRAKTUJEMY DRUGIEGO CZŁOWIEKA!


….”
No i na dzisiaj koniec mojej fantastycznej opowieści..                                                    


środa, 15 kwietnia 2015

WYOBRAŻENIE O .....


A oto moje pisanie, moja opowieść  – fikcja literacka; zbieżność osób - przypadkowa; zbieżność faktów – przypadkowa; może kiedyś  …. pisanie to moja pasja, to moje hobby…. To coś co lubię, co mnie uspakaja, wycisza…. Na papier przekładam wszystko co we mnie jest, co gdzieś tam się zbiera, moja czysta tzw. „fantazja ułańska”….
Proszę, aby nikt nie odbierał tego osobiście, gdyż nie takie jest przesłanie – to tylko moje myśli i moja fantazja pisarska…..

„…..

Niby dorośli, a zachowują się jak….. trudno to nawet określić….  Dzieci są bardziej dojrzałe i odpowiedzialne i wiedzą, jak zrobią coś źle, to są gotowe ponieść tego konsekwencje….
A oni…..
Tylko wiecznie  obrażeni, wiecznie z pretensjami….
Zero odpowiedzialności za swoje czyny, a gdzie Wasze poczucie wartości,  a gdzie Wasza godność ….
           Oczywiście, każdy z nas robi w życiu różne rzeczy, raz dobre, raz takie, za które się wstydzimy .... – ale należy ponieść konsekwencje swoich czynów  i potrafić się do tego przyznać…. Mieć odwagę powiedzieć, przepraszam zawaliłem – postaram się …… i przede wszystkim dalej nie krzywdzić….
           Czy Wy żadnych zasad moralnych nie przestrzegacie – jak takie dzikie zwierzęta, tylko Wasze zaspokajanie potrzeb się liczy….. dzikusy z lasu….
           A tu proszę wieczne pretensje, znowu straszenie i obrażenie – bo oni teraz tacy biedni, bo jak ja mogę ich krytykować, jak ja mogę wyrażać opinię o nich – i to opinię, która nie jest pozytywna, a oni przecież tacy dobrzy, tacy kochani….
           O co mi chodzi – przecież ja tylko zostałam zdradzona, tylko porzucona po 17 latach, tylko ja pozbawiona dochodów i pracy, pozbawiona domu, tylko dzieci zostały pozbawione wychowania w pełnej rodzinie, tylko dzieciom zabrano poczucie bezpieczeństwa….
           Bo jakaś …. Musiała zaspokoić swoje potrzeby – a co tam konsekwencje, a co tam ich uczucia;
          Kabaret to mało – tylko skrzywdzili dwoje dzieci – a co tam, tylko skrzywdzili jedną kobietę – a co tam, tylko skrzywdzili rodziców – a co tam….
          Najważniejsze, że….
         ONI są szczęśliwi, im się wszystko należy – oby jak najmniej takich ludzi na świecie, ludzi, którzy dobro innych mają gdzieś, samolubów, egoistów, bezpardonowych snobów….

         Tak mogę być taka sama, jak oni, jak ONA – lecz ja mam swoje wartości, ja się cenię… nigdy nie pozwoliłabym się tak zeszmacić….
          I nie wyobrażam sobie skrzywdzić drugą osobę, drugą kobietę….
          Niestety facet myśli inną częścią ciała – przekonałam się o tym ostatnio….
          Również mężczyzna z żoną, dziećmi  i wysyłane do mnie SMS, kwiaty, prezenty, zaproszenia na kawę, zaproszenia na spacery….
          Jednak ja mam swoje zasady – i wiem, że można odmówić, jak się tylko chce…. Wystarczy nie reagować, nie odpowiadać, nie pozwolić na konwersację; wyraźnie powiedzieć o co chodzi, o swoich odczuciach….
         Tak mężczyzna jest niestety głuchy na to – lecz ja jestem konsekwentna, nie ma przyjaźni damsko-męskiej, trzeba wszystko uciąć… nie pozwolić sobie na chwile słabości, nie ma żadnych półśrodków…
          Teraz mogę z czym sumieniem spojrzeć w lustro,  spojrzeć w sobie w oczy – nikogo nie skrzywdziłam, nawet nie próbowałam….
          Czyli można – można, tylko jak się chce – jak się ma swoje zasady moralne, przestrzega się pewnych ustalonych norm, jak dobro innych się dla nas liczy...
          A dla mnie się liczy – tak samo, jak teraz już moje dobro jest ważne.
Dlatego nie pozwolę się już więcej WAM skrzywdzić. Te swoje straszenie, szantaże – to odłóżcie już do archiwum…
***********
          Jak również Pan niech wyleczy się ze swojej amnezji i przypomni – a nie udaje głupa, bo tak mu wygodniej:
-  wszystkie nasze ustalenia odnośnie pracy;
- wszystko co obiecywał i jak się zaklinał, że ON to na pewno…..;
- i przede wszystkim niech myśli o DZIECIACH – ich dobro jest najważniejsze (a tekst, bo to mój rower i będzie u mnie….. woła o pomstę do nieba….)
bo inaczej pomyślę, że jest bardzo, bardzo chorym człowiekiem….
*******
           Bawi mnie również, udowadnianie na siłę komuś – a może również i sobie, jaka to jestem szczęśliwa, zakochana. Naprawdę nikogo to nie interesuje – najważniejsze, abyś przed sobą była szczera, przed sobą nie grała, nie udawała…. Jeżeli potrafisz i jesteś na tyle inteligenta  – to zastanów się nad tym.
         Jeżeli nie rozumiesz – no to z Twoją inteligencją i dojrzałością jest coś nie tak!
         Najgorsze co może być – to oszukiwanie siebie, siebie samej; nic bardziej przykrego i żałosnego.
*************
NIE OGARNIAM TEGO FAŁSZU NA TWARZACH WIELU LUDZI.
TO PRAWDA, ŻE CZAS ZMIENIA WSZYSTKO I WSZYSTKICH.
TYLKO ZASTANAWIAM SIĘ CZEMU NA GORSZE!
Opinie innych osób (z forum):
- Nie wiem czy wiesz, ale szczęścia nie zbudujesz na cudzym nieszczęściu. Powiem, że nie spotkałam jeszcze nikogo, kto za takie błędy życiowe i niszczenie życia drugiej osobie (żonie) nie poniósł w życiu karę. To nie ujdzie Ci bezkarnie. W życiu tak nie ma. Za błędy trzeba będzie zapłacić. Nie teraz to za rok, za dwa, za dziesięć....ale zapłacisz i uwierz mi będziesz przez swoje postępowanie jeszcze nie raz gorzko płakać i cierpieć. Nic w życiu nie robi się bezkarnie. A to co robisz jest niemoralne, niegodne, niehonorowe i podłe. Zapamiętaj to!

- Kiedyś moja koleżanka powiedziała na temat kochanki mojego już ex męża  "jej punkt  widzenia zależy od doopy leżenia " ...  najwidoczniej z pozycji łóżkowej …  czujesz pustkę ... no cóż nie wiem co z twoją moralnością poczuciem wstydu a przede wszystkim uświadomieniem sobie że to co robiłaś było złe ...co z twoim sumieniem ... pustka oznacza……

- Dziwi mnie, że kochanki zawsze wierzą, że facet nie sypia ze swoją partnerką, nie rozmawia, nie kocha jej etc...to po co właściwie z nią jest, skoro tak cierpi i się z nią męczy.... nie rozumiem takich kobiet, rozkładają nogi przed zajętym facetem z dziećmi... zero wyrzutów sumienia i brak jakichkolwiek zasad, takim kobietą to tylko życzę aby same znalazły się w takiej roli ,,zdradzanej partnerki,, wtedy poczują jak to jest cudownie!!!

- Facet ewidentnie jest z tych, co mu rozporek trudno trzymać zapięty! Zawsze będzie mnie dziwić, na co liczą takie młode osoby pchające się w podobne bagno. Może ty masz jakiś problem ze sobą, jakieś poczucie niskiej wartości albo cos podobnego?
Przecież taki gnojek wyssie w z ciebie wszystko co najlepsze i bez żadnego wierz mi, bez cienia żalu zamieni cie na inny model! Jak w ogóle możesz myśleć, że on cos do ciebie czuje? Taki kur..iarz nie czuje nic do nikogo, nawet własnych dzieci nie kocha, bo by ich nie narażał na utratę spokoju i pełnej rodziny! Taki gnój daje się tylko prowadzić swojemu przyrodzeniu, tylko ten narząd u niego funkcjonuje w połączeniu z mózgiem wielkości piłeczki tenisowej, jak u gada w rui!!
Wiem o czym mówię, bo żyłam z takim gnojkiem i takie jak ty on też zaliczał. Nie wiem dokładnie ile ich było, bo po pewnym czasie przestałam liczyć. Jedne się kończyły, to były następne.
Współczuję tylko jego żonie, choć mam wrażenie że ona też była kiedyś w twojej sytuacji. I też prędzej czy później pójdzie w odstawkę. Nie ma opcji, żeby było inaczej.

PAMIĘTAJ, ŻE WSZYSTKO CO UCZYNISZ W ŻYCIU, ZOSTAWI JAKIŚ ŚLAD.
DLATEGO MIEJ ŚWIADOMOŚĆ TEGO, CO ROBISZ.
….”
No i na dzisiaj koniec mojej fantastycznej opowieści..