Samotność

Samotność
M.G.

wtorek, 28 sierpnia 2018

Zero inteligencji!

Rozczarowanie Twoją osobą wielkie.....
Czy tak można się pomylić co do Twojej osoby?
Czy Ty naprawdę aż tak się zmieniłeś, czy też zawsze taki byłeś? A ja ślepa nie widziałam tego bądź nie chciałam widzieć....

To prawda.... Twoje dzieci są bardziej dojrzałe od Ciebie...
I im jeszcze wiele można wybaczyć.... każdy wiek ma swoje prawa.

A Ty, jako ojciec powinieneś być przykładem nie tylko w tej Twojej gadce, ale przede wszystkim czynem,  prezencją, zachowaniem.
A tu co mamy? Kompletny klops! Co innego mówisz, a co innego robisz.

... tylko pamiętajcie to jest tajemnica! - i to mówi prawie 50-latek. Żenada!

Zaprzeczasz sobie .... temu co mówisz, co mówiłeś kiedyś.... Wszystko co kiedyś krytykowałeś, z czego się tak dobitnie nabijałeś.... to teraz to wszystko robisz. I to Ty! Rozczarowanie wielkie.
 

Pamiętasz nasze rozmowy sprzed 5 lat.....
Pytałam o aktualną Glajdę nr 2..... która "udawała" wtedy Twoją wielką przyjaciółkę....
A chciała coś więcej.... tylko wówczas nie miała żadnych szans, bo jak to określiłeś:

"....Nie, ona jest aseksualna i taka pospolita, nawet brzydka.... To tylko taka luźna znajomość..."

I co... tak nagle się zmieniła? Wypiękniała!
Czyżby ....z braku laku dobry kit!

Z opinii tych, którzy widzieli..... nic się nie zmieniła...
".... taka zaniedbana,  brudna... zupełnie nie w jego stylu i jeszcze wygląda tak niesympatycznie".

Coś wiem na ten temat..... jestem ciekawa czy pamięta naszą rozmowę? Na której tak żaliła się na swój lat. Na której tak wdzięcznie kłamała, że aż dech zapierało.
Zakłamana zołza i tyle.

I jeszcze w prezencie przyniosła Ci obcego dzieciaka, którego tak nie trawisz.

Co to musi być za kobieta. Co to za matka.
Która kosztem swojego maleńkiego dziecka myśli tylko o sobie...
Jego dobro ma gdzieś głęboko....

Lata po tym kraju szukając swojego miejsca? Oddzielając go od swojego ojca.... byle daleko!
I  jeszcze narażając swoje kochane, jedyne dziecko na brak akceptacji....
Nawet, jak jest niewychowane, jak jest rozwydrzone, jak jest pobudzone.... tutaj wytłumaczenia dla niej nie ma.


A co jest jeszcze najgorsze....
...że to wszystko muszą oglądać nasze dzieci.

I te ich komentarze....
... temu naszemu staruszkowi to ale odbija na stare lata....
...goni za tymi laskami, jakby wydawało mu się, że jest znowu młody....
...ale wstyd!
...i ten dzieciak, który go tak wkurza....


I zobacz.... swoich dzieci już więcej nie chciałeś...
I jak czuje się teraz Glajda nr 1? A ona tak chciała, tak bardzo....

A obce chcesz wychowywać?
 
I to kosztem swoich?

Pozbawiasz go pokoju.. I jak on ma się czuć u  Ciebie?
Czy Ty w ogóle myślisz o jego uczuciach, o uczuciach innych? O tym, że słowami, czynami ich krzywdzisz?

I to Twoje głupie gadanie na temat kobiet
Latasz za nimi, jak pospolity kundel. Żyć bez nich nie możesz.
To po co ta krytyka, naśmiewanie się z nich.
Chyba coś z Tobą jest nie tak. I to dość mocne zaburzenia.


niedziela, 26 sierpnia 2018

Czy taki może być TATA?

Czy to dzieje się naprawdę?

Od dzieci wymaga.... a co reprezentuje sobą....

Aż trudno uwierzyć, że to taki ignorant i egoista, samolub...
Tylko zaspakajanie swoich potrzeb.... tylko ON się liczy. Nawet dzieci odstawia na boczny tor.... i to swoje.

Sam poddał się wazektomii, by nie mieć już więcej dzieci i ich nie wychowywać. Przez to rozpada się jego związek, gdyż Panna Glajda "marudziła o dzieciakach".

I teraz co? Chce się bawić w "ojczyma" i wychowywać bachora Glajdy nr 2...

Przecież do tej pory krytykował takie, jak to określał "karykatury kobiety". Kobiety, które zabierają dziecko daleko od swojego ojca.... By ten nie miał kontaktu z swoim dzieckiem.
Już zapomniał, jak "wieszał psy" na byłej dziewczynie swojego brata, która wyjechała daleko z dzieckiem swojego brata.... I teraz przyczynia się i akceptuje to?

Bo, co? Czy jest wytłumaczenie.... bo ona chce być daleko od niego. I co znowu kolejna egoistka i liczy się tylko ONA, a nie dobro dziecka? I on to popiera?



A najgorsze co zrobił swojemu dziecku.... to zabrał jego pokój, by dać go "bękartowi" Glajdy nr 2.....
I to jest niby ojciec? Żenujące, smutne, żałosne.... brak słów.

Pytanie do Ciebie.....
- Dlaczego tak go "tępisz" ?
- Dlaczego tyle w Tobie nienawiści wobec niego?
- Dlaczego nie akceptuje go takim, jakim jest?
- Skąd w Tobie tyle zła, tej Twojej złośliwości?

Czy jego uczucia nie są dla Ciebie ważne?  Czy znowu tylko Ty i Ty? Twój egoizm jest przerażający. A może Ty niezrównoważony psychicznie jesteś?
Bo normalny człowiek tak się nie zachowuje!

Lepiej się czujesz? Bardziej męski.... jak "zgnoisz" mnie, jak "zgnoisz" swoje dziecko? 


I czego on oczekuje? Zrozumienia - brak; Wyrozumiałości - brak; pomocy - brak.

Choć, jak sam określa.... ten dzieciak mnie wkurza.... i mogłoby go nie być.

A Glajda nr 2.... żałosna, nieatrakcyjna, pozbawiona kobiecości pospolita... jak została określona.

Już cztery lata temu liczyła na związek.... przeczekała? I jeszcze w prezencie.... dzieciaka Ci przyniosła. I to nie Twojego?

A Ty taki "niby mądry" czy też mądrala.... I co? Chować będziesz nie swoje?


A wtedy .... krytykował Twoją urodę, figurę, a przede, jak to określił: .... Twoje "tępe" podejście do .... i jak mówił: ... za bystra to ona nie jest....


No cóż ..... "z braku laku dobry kit". I to do Was pasuje.



Gdzie jego zasady? O których tyle lat mówi.... Jak do pory, to zaprzecza sam sobie..... I o czym to świadczy? Brak inteligencji? Przygłup? Pospolity cham?

Pierwsza - to utrzymanka!
Druga - baba z cudzym bachorem!

I to są te Twoje zasady moralne.... To chociaż bądź szczery przed sobie, a nie udajesz.
Prostak - to Twoje drugie imię?





piątek, 24 sierpnia 2018

SAMOPOCZUCIE PO ......

I jak się czujesz teraz?
Gdy jest już Twoja następczyni..... przyjemnie Ci, lekko, ze zrozumieniem.

Też jest pewna, że Ty nie dbałaś o ten związek? Nie potrafiłaś dać ciepła, miłości?

Widzisz, jaki szybki jest....
Olał Cię, spuścił, jak .......  - brak słów. A Ty tyle dla niego poświęciłaś.

Myślałaś, że ja kłamię, mijam się z prawdą. A tu masz ..... wszystko okazało się prawdą.
Ale nic.... na pewno kolejny żonaty się znajdzie.... i znowu to samo?

A tu masz.....

Wprowadziła się kolejna glajda .... i to jeszcze z małym, rozwrzeszczanym ADHD. I wyobraź sobie, że Pan wstaje do dzieciaka...... Sorry za nazewnictwo....

...ale to są jego słowa z przeszłości. Z takich frajerów to zawsze się nabijał, że chowają "cudze bachory"....

Nawet ze swojego kolegi.... a teraz mu pozazdrościł?
Tylko, że trzeba być wówczas elastycznym, otwartym na innych.... jak również na swoje własne dzieci. A Ty tego nie masz.....
Tylko zacięcie, zajadłość i zgorzkniałość w sobie....

Aż trudno uwierzyć, że własne dzieci "olewa", a cudzego bachora chce wychowywać...
Jak długo?
Oto jest pytanie


Choć do swoich dzieci nie wstawał..... Zobacz w jakiej musi być desperacji, żeby nie być samotnym, bo niestety takim pozostał...... i nie może się z tym pogodzić.

Kolejna utrzymanka.... na swoje dzieci żałuje, a na obce.....nie. To już musi być gest rozpaczy.

A co z jego cierpliwością... dla rozkapryszonego, rozwrzeszczanego malucha? I to nie swojego.
Dla swoich dzieci jej nie miał ..... i dalej nie ma.

Ładny przykład daje.... pożal się boże "facet".

I jeszcze ten zakaz, który otrzymały dzieci..... to jest tajemnica, nic nie mówić mamie....

No, no..... pokazał klasę. Stary, a taki głupi. Inaczej nazwać tego nie można.

A od syna wymaga.....  Brak słów....

Niech zacznie od siebie.... prostak jeden.

Naprawdę.... rozczarowanie wielkie, aż brak słów.



To co zakład..... ile wytrzyma? Ile razy będzie się wyprowadzała?

On wie co robi..... same desperatki..... to trochę wytrzyma?!





środa, 15 sierpnia 2018

KOBIETA UTOPIEC

Czy to o Tobie?

".....

Utopiec (inaczej Wodnik, Wodnica, Topielec) według wierzeń ludowych, rozpowszechnionych w całej Europie, to stwór mieszkający w bagnach, jeziorach, stawach, rzekach, studniach i przydrożnych rowach. Uważany za pokutującą duszę samobójców i topielców, jak również duszę poronionych płodów. Złośliwy i niebezpieczny, przynajmniej przed 24 czerwca (sobótką, nocą kupały).

Kobieta Utopiec – zespół cech osobowościowych u kobiet, polegający na chęci niszczenia cudzych udanych związków miłosnych, jako rekompensaty swoich własnych niepowodzeń: odrzucenia i zdrady w przeszłości. Motywami postępowania w tym zjawisku kieruje silna zazdrość i poczucie niedowartościowania w sferze seksualnej (stąd w wierzeniach ludowych nawiązanie do nocy kupały).

Za wszelką cenę

Dlaczego cudzy mąż jest atrakcyjny dla niektórych kobiet?
Żonaty mężczyzna może oznaczać dojrzalszego, odpowiedzialnego, opiekuńczego, na jego ramieniu można się oprzeć i stworzyć nowy związek. Oczywiście, w tym wypadku nie zawsze chodzi o tworzenie. Często siłą napędową odbijania cudzych mężów jest rywalizacja i destrukcja. Potrzeba udowodnienia, że jest się lepszą od obecnej partnerki oraz zniszczenie istniejącego związku.

Jakie kompleksy mają Kobiety Utopce?
Nie są zdolne do prawdziwej bliskości, tworzą związki płytkie i krótkotrwałe. Ich własne doświadczenie życiowe to krzywdzący rodzice, odrzucenia, zdrady, poniżenia. To sprawia, że nie są w stanie zaufać. Zdobywają, porzucają, nawiązują nowe relacje, podlegają euforii tworzenia „nowego”, by potem popaść w destrukcję odrzucenia. Wtedy wyruszają w drogę po kolejną ofiarę.

Współczesna Kobieta Utopiec, jak i jej baśniowy odpowiednik, odbywają pewną pokutę....  – Jej obsesje lęgną się z psychologicznego, zatem symbolicznego uśmiercenia swojej prawdziwej osobowości na pewnym etapie życia. Tym symbolicznym uśmierceniem może być zdrada, porzucenie przez ukochanego, odrzucenie przez matkę. Z tej zranionej, uśmierconej osobowości powstaje pewna „poczwara tożsamości”, która postanawia mścić się za własne niepowodzenia.

Psychoterapeuci ostrzegają, że od silnych bodźców i adrenaliny, która towarzyszy rozbijaniu związków można się uzależnić. Kobieta Utopiec potrzebuje coraz nowszych wyzwań, by się dopełnić i podtrzymywać mit swojej atrakcyjności. Uczucie destrukcji u takich osobowości jest na tyle silne, że nie sposób nad nim zapanować bez pomocy specjalisty.
 ..."