Samotność

Samotność
M.G.

wtorek, 7 lipca 2015

c.d.



A oto moje pisanie, moja opowieść  – fikcja literacka; zbieżność osób - przypadkowa; zbieżność faktów – przypadkowa; może kiedyś  …. pisanie to moja pasja, to moje hobby…. To coś co lubię, co mnie uspakaja, wycisza…. Na papier przekładam wszystko co we mnie jest, co gdzieś tam się zbiera, moja czysta tzw. „fantazja ułańska”….
Proszę, aby nikt nie odbierał tego osobiście, gdyż nie takie jest przesłanie – to tylko moje myśli i moja fantazja pisarska…..

„…..
Trochę żartobliwie:

ZWIĄZEK  JEST ZŁOŻONY Z DWÓCH OSÓB
- ale niektóre szmaty nie umieją liczyć!
***********
Każda miłość się rozwala – gdyż ktoś trzeci się wpierdala!
********
- Miałaś z nim romans?
- Romans, to może mieć dama, a Ty się po prostu puszczałaś….
**********
Opinie:
- czułem się, jak w burdelu: ….młoda podaj drinki; …. Młoda podaj szklanki…..; … młoda zrób….
I ten fałszywy jego uśmiech i radość, iż można kogoś poniżyć….
A ona – to jest tylko kwestia czasu; jak znajdzie innego, lepszego, kolejnego frajera…. Czy też kolejnego kretyna i puści go z torbami… zobaczysz….
Bo to nie jest normalne, aby pozwolić się tak pomiatać; pozwolić się tak zeszmacić…. Za jakie pieniądze…. W jakim celu…. – brak godności, brak szacunku do siebie, do swojego ciała…. do swojej osoby…
- … Ty, niunia przynieś ….
- a przestań, nie pie….l, daj spokój…. niech niunia się stara… i niech biega, bo przytyje jeszcze …..
Bo miłości tam nie ma, bo miłości tam nie widać….. a tym bardziej szacunku….
Naprawdę bardzo nieprzyjemnie się z nimi przebywa…. Człowiek nie może się w ogóle wyluzować…. Czuć napięcie, czuć mocnego nerwa….
***********
A Pan myśli się jest młody, piękny…
Kolejna opinia:
- no wygląda nieźle…. Jak na te swoje sześćdziesiąt lat to trzyma się naprawdę dobrze…..
Gdyby to usłyszał – to chyba strzał w twarz lepiej by przyjął niż to określenie i to nie jednej osoby, ale trzech….
- ten staruch to Twój….. naprawdę taki stary to On był …..
- no nie, on ma czterdzieści parę ……
- chyba żartujesz, ja myślałam iż około sześćdziesięciu….
Nic dodać, lepiej ująć się nie da….
**********
Ty, a jak on znosi te trampki na obcasach….
Teraz to bez problemu aprobuje? Nie śmieje się, nie nabija z niej…. Nie krytykuje….
-Teraz to już chyba tylko z własnej głupoty….
Śmieszny, naprawdę śmieszny to on teraz jest.
************
…..”
No i na dzisiaj koniec mojej fantastycznej opowieści..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.