A
oto moje pisanie, moja opowieść – fikcja
literacka; zbieżność osób - przypadkowa; zbieżność faktów – przypadkowa; może
kiedyś …. pisanie to moja pasja, to moje
hobby…. To coś co lubię, co mnie uspakaja, wycisza…. Na papier przekładam
wszystko co we mnie jest, co gdzieś tam się zbiera, moja czysta tzw. „fantazja
ułańska”….
Proszę,
aby nikt nie odbierał tego osobiście, gdyż nie takie jest przesłanie – to tylko
moje myśli i moja fantazja pisarska…..
„…..
No i proszę…. Ma kolejną sprzątaczkę, opiekunkę ….
Tyle, że tym razem nie za darmo….
I to jest normalne; tak się teraz usprawiedliwia?
I to jej chodziło? Takie ma bezpieczeństwo; taki szacunek do
siebie? Do swojego ciała?
Najlepiej dzieci to określają: …. No jest do sprzątania w
domu; i siedzi z nami, jak taty nie ma….. (dosłownie: jak tata imprezuje z
kolegami) – ma ciepły kąt, zapewniony
byt – to cicho siedzi ciele bez ambicji i polotu….
No tak siedzi lub idzie spać; bo jest zmęczona; nie ma sił….
Dzisiaj było aż 25 telefonów w ciągu
całego dnia i czuję się taka zmęczona…. Żenada, żałosne…. „Dziewcze” w ogóle
nie wie co to praca, co to zaangażowanie w sprawy domowe, zaangażowanie w rodzinę, zaangażowanie w dzieci….
Tak męczące jest to odbieranie
telefonów w pracy; i to są te jej ambicje; jej cele w życiu….
*************
No tak, ale przy takiej łajzie
czy też flądrze może czuć się bardziej wartościowy; nie zagrożony; może pokazać
swoją wyższość;
A ta cicho siedzi, akceptuje,
daje się wykorzystywać – no bo ma w końcu cztery ściany, da d…y i wszyscy
udają, że są zadowoleni…..
Gratuluję wyboru; mam nadzieję,
iż jest to świadomy wybór!
*********
Epidemia niedojrzałych facetów
nieprzygotowanych na wzięcie na siebie ciężaru rodziny czy epidemia naiwnych
niedojrzałych kobiet, które za wszelką cenę chcą te rodziny zakładać szukając w
tym na siłę spełnienia na zasadzie turnus mija a ja niczyja, nie ważne z kim,
ważne że wszystko z grubsza zgodnie z wyobrażeniami sposobu na życie ?
*************
Pan S. w opinii innych: …taki wieczny chłopczyk. Ma problem
z dorośnięciem. Z natury bezproblemowy, fajnie z nim przebywać, bawić się, snuć
plany, słuchać obietnic. Gorzej z nim żyć . To jest syndrom Piotrusia Pana, nadaje
się do profesjonalnego leczenia….
**************
Tak to prawa, potwierdzam opinię innych: szukał…
… coraz łatwiejszej do zdominowania, aż związał się z
kretynką…
*************
Cudne teksty:
- … tata tłucze kotlety…
- …. Tata gotuje obiad….
- ….. tata robi zakupy….
- … tata pierze …..
… można – można; a kiedy to kanapki nie potrafił sobie
zrobić…. I z takich, jak to ich określał „frajerów” się nabijał; jestem ciekawa
tylko, jak długo tak wytrzyma, jak długo będzie udawał, że mu z tym dobrze…. Pan
z siatkami i karteczką na zakupach….. „frajer jeden”;
… bo na imprezy już wychodzi sam… już mu się znudziło
bywanie razem… bo ktoś przyjechał, bo on musi…. Jakieś wytłumaczenie zawsze się
znajdzie…..
….”
No i na dzisiaj koniec mojej fantastycznej opowieści..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.