Samotność

Samotność
M.G.

piątek, 28 listopada 2014

PRZESZŁOŚĆ....

Czy to jeszcze będzie długo się ciągnęło za mną; czy ten facet nigdy nie odpuści.... nigdy nie przestanie mnie gnębić? O co mu chodzi?

Przecież czas kiedy musi być wszystko, jak ON sobie życzy, jak ON chce już się skończył? Teraz  już ma być kompromis - rozmowy, a nie żądania, wymagania..... To nie ten czas.... Pomyliłeś mnie z kimś....
*************

Jeszcze przed rozwodem - mnie szantażujesz, że zrobi ze mnie dziwkę, szmatę jak nie zgodzę się na Twoje warunki: oczywiście rozwód bez orzekania o Twojej winie. Jak mówisz: jestem w stanie wydać 100 a nawet 200 tys. zł, na przekupienie sędziego, zapłacenie chłopakom za zeznania, aby osiągnąć to co chcę.
Cały czas ma być tak, jak PAN sobie życzy, jak PAN żąda!  Zgodziłam się na wszystkie, na wszystkie Twoje warunki....
Teraz straszy mnie, że zabierze mi dzieci.....
Jak brakuje argumentów - to chce mnie też wysłać na leczenie.....


Poniżej nasza ostatnia korespondencja - bez komentarza; brak słów:


M.
Ja w ogóle, w ogóle nie jestem złośliwa.

Postępuję teraz dokładnie tak jak TY. Przejęłam Twoją taktykę – tak więc powinieneś to zrozumieć.

I co – jak się teraz czujesz? Pomyśl wówczas – jak ja się czułam i czuję. Może zrozumiesz.


Widzę, iż prawda Cię bardzo boli. Nie możesz znieść myśli, że Ja mówię Ci prawdę; prawdę, która oczywiście jest niewygodna dla Ciebie.
Mam nadzieję, iż okażesz się na tyle dojrzały, aby nie winić i nie obarczać, jak często to robisz winą za wszystko dzieci.


Tym zdjęciem to, tylko potwierdziłeś to o czym rozmawialiśmy. D. odstawiłeś na turniej na godz. 8.00 – o 13.38 wykonałeś zdjęcie; a przewidziany odbiór dzieci był na godz. 14.00. Ośmieszyłeś się tylko i potwierdziłeś tylko swoją niedojrzałość.


Jeśli chodzi o pozostałe sprawy  - to jestem pojętnym uczniem – obecnie postępuje dokładnie tak, jak Ty i dalej tak będę robić; dopóki Ty również się nie zmienisz. Nie wymagaj tylko ode mnie; zacznij od siebie.



 S.
 A ja myślę, że po czasie ... cię strzela jak zrozumiałaś, jaka głupia byłaś mając mnie w dupie przez te wszystkie lata:)
Jak wyprowadzając się ode mnie (jaki ja jestem szczęśliwy z tego powodu że z psychicznie chorą nie muszę już mieszkać pod jednym dachem!) dumnie oświadczałaś, że ja będę chciał byś wróciła, a ty sobie łatwo życie poukładasz to dzisiaj pewnie widzisz, że nie ma wokół ciebie stada zakochanych facetów zwłaszcza tych modeli z kolorowych gazet:)


To bardzo dobra lekcja pokory bo jesteś w sobie zadufana i nigdy nie doceniałaś tego co ja robiłem dla nas kiedy byliśmy razem:)



M.
Jak tak myślisz i tak Ci z tym lepiej – to pozostań przy Tym.

Świadczy to jednak o Twojej dużej niedojrzałości, bardzo prymitywnym podejściu do życia i braku inteligencji  – z tego jasno wynika, że tylko Ty i Ty się liczysz. Przykre to i smutne.

Mi jednak nie o to chodzi w życiu co Tobie. Ja mogę sobie spokojnie spojrzeć w oczy – zawsze byłam uczciwa wobec Ciebie. Nigdy Cię nie oszukałam – na pierwszym miejscu stawiałam Ciebie i naszą rodzinę. A o sobie zapomniałam całkowicie. Myślałam, że  tak jest dobrze. Dzięki temu miałeś rodzinę, zrobiłeś karierę – poddałam się temu całkowicie. Myślałam również, że Ty odpłacasz się tym samym.

A Ty zabrałeś mi całą pewność siebie, stłamsiłeś moją kobiecość, moją osobowość…. – całą mnie.


Dlatego teraz robię to o czym do tej pory tylko marzyłam, po kolei otwieram się na świat, bardzo spokojnie podchodzę do tego co niesie życie….


Mimo wszystko dziękuję Ci za dotychczasowe życie, nie czuję do Ciebie ani żalu ani nienawiści – niestety w przeciwieństwie do Ciebie. Jestem bardzo Ci wdzięczna za dwóch synów – którzy dla mnie są na pierwszym miejscu i są najważniejsi. Ja jestem szczęśliwa – to i ONI są szczęśliwi.



To Ty teraz musisz żyć ze świadomością tego co nam zrobiłeś, aby być szczęśliwym. Widzisz i znowu Ty i tylko Ty. To Ty porzuciłeś rodzinę, zdradzałeś mnie wielokrotnie….. Miej chociaż odwagę, aby się przyznać do tego jakim byłeś  i jesteś człowiekiem.


Ja mimo wszystko, za to co mi zrobiłeś i że mnie bardzo skrzywdził – dziękuję, a za to, że nie spełniłam niestety Twoich oczekiwań – przepraszam.




S.
A po co ty w ogóle te emocjonalne wypociny tworzysz.
Skupmy się wyłącznie na merytorycznej rozmowie i tyle!

 M.
Ja niestety nie jestem taka jak Ty – bezwzględny i egoistyczny Pan.
Kieruję się głównie emocjami i tym co czuję – co twierdzę, iż jest najlepsze dla mnie, dla moich dzieci. I tak też będę postępować. Nie zmieniaj mnie już – stłamsiłeś mnie wystarczająco. Teraz Ty powinieneś to zaakceptować i otworzyć się na drugiego człowieka.

Swoje egoistyczne pobudki odrzuć daleko i tłamś w sobie.

Kieruj się dobrem innych; Twoich najbliższych.

S.
Tylko że twoje głupie fanaberie mają na celu utrudnienie wyjazdu na narty naszym dzieciom.

Patrząc na to co piszesz i jednocześnie na to co robisz to kompletnie nie ma potwierdzenia że to prawda więc może masz jakąś odmianę choroby psychicznej i do lekarza się nadajesz:)


M.
To co piszesz jest naprawdę przykre. To Ty może zastanowisz się nad swoim postępowaniem.  Nie będę poniżała się do Twojego poziomu – i pozostawię to bez komentarze. Bo inaczej się nie da.

Widzę tylko, że muszę chronić dzieci przed Tobą – bo stajesz się co raz bardziej niebezpieczny; nie panujesz już nad sobą niestety i nie kontrolujesz się.
Zobacz do czego doprowadziło Twoje bezwzględne postępowanie. Zastanów się w spokoju.

S.

Widzę że to co znajomi mówią na twój temat że się pogubiłaś zupełnie jest w 100% zgodne z tym co teraz robisz:(
 
M.


Widzę, iż nie przejawiasz chęci na porozumienie – tylko atak, atak i szantaż, szantaż.
Wybrałeś taką drogę – Twoja decyzja. Jak Ci z tym lepiej – trudno. A jak Ci znajomi tak mówią – to co Ty chcesz usłyszeć to może czas na zmianę znajomych. Bo to raczej Twoi klakierzy…..
Naprawdę smutne to i przykre…. Brak słów, jak nisko mogłeś upaść, niżej już chyba się nie da….

....

 
KIEDY KOBIETA JEST SILNA?!
Kiedy wszystko się w życiu psuje. Kiedy codziennie ma schody do pokonania. Kiedy wszyscy mówią "będzie dobrze", a nic nie robią aby pomóc. Kiedy trzeba codziennie radzić sobie i wciąż mieć wysoko podniesioną głowę....
*************
Gdy się kogoś kocha, to kocha się całego człowieka - takiego, jaki jest. 
                                       A nie takiego, jakim by się chciało go mieć!


                                                                        *************
                                                Akceptuje człowieka, takiego jaki jest!
    Nie wywracaj mu życia do góry nogami tylko dlatego, że masz inny wyimaginowany  ideał w swojej głowie!

                                                                        *************
                                          To co robię nie musi mieć sensu dla  nikogo poza mną.
                                                     Na tym polega WOLNOŚĆ ŻYCIA!

*************
  Facet traci swoją męskość gdy poniża swoją dziewczynę, by zaimponować kolegom.



                                                            ************                  
                                          Nie dawaj nadziei, jeśli masz zranić.
                                      Nie obiecuj, gdy wiesz, że i tak nie dotrzymasz słowa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.