Czy to moje pisanie coś zmienia? Tak – widzę, że się starasz
wiele zmienić w swoim postępowaniu; udajesz, że nie – lecz jest na korzyść już
trochę dzieci i na pewno na korzyść Twoich relacji damsko-męskich. Bardziej się
starasz, łagodniejesz…. Widzisz działa – chcesz czy nie chcesz działa. I o to
chodziło. Ja nie miałam z tego korzyści – to niech ktoś inny ma. Jest tylko
dowód – że nawet takiego TYPA, jak TY – można zmienić. I kto by pomyślał.
Wiem, że Cię wkurza to moje pisanie - na pewno krzyczysz, przeklinasz, wyzywasz od najgorszych
– bo to cały TY! Zawsze taki byłeś. Musi być Twoja racja – nie lubisz prawdy,
która jest niewygodna dla Ciebie – chcesz być cały czas hołubiony, wychwalany –
trzymany na piedestale. A tu JA – która wytyka Ci błędy, pokazuje Twoje wady –
a Ty tak tego nie lubisz. Bo TY przecież ideał jesteś. Lecz takie jest życie - a Ty niestety nie masz tylko zalet – więcej jest
tych cech, delikatnie mówiąc „ujemnych”.
Zobacz, jak nie starasz się o innych – tylko o tych, z
których masz korzyści, jesteś bardzo interesowny; a to brzydka cecha.
Jak spotyka Cię coś złego – to zaraz obwiniasz innych; Ty
winny nie jesteś; w ten sposób tracisz …. przyjaciół, znajomych…
Lubisz i robisz to nagminnie – wyśmiewasz się z innych, krytykujesz
innych – a, jak ktoś o Tobie tak mówi, to już jest źle; to Twój wróg nr 1.
Będę dalej pisała – może zmienię Cię na lepszego człowieka;
może mi się uda…
A Ty przestań stawiać zakazy tej swojej dziuni…. Chyba takim
tumokiem nie jest i może jasno wyrażać swoje zdanie – nawet jak Cię to wkurza….
Trudno….. Jak chcesz to dalej krzycz, przeklinaj może i nawet płacz – wyrzuć z
siebie negatywne emocje…. Niech tylko te pozytywy zostaną…..
Widać, że za inteligentne to Twoje stworzenie nie jest - tak więc zaakceptuje Cię w każdym wydaniu - obaw nie ma; ..... wyboru też za dużego nie ma; więc każdy kit, który jej wciskasz - łyka, jak pelikan.... biedna..... niemyśląca istotka.... - lecz cóż.... ..
.... trzeba mieć nadzieję, że nie jesteś jeszcze stracony ...... i się zmienisz.... próbujemy....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.