Samotność

Samotność
M.G.

wtorek, 13 stycznia 2015

Hasło roku.....



Hasło roku, które usłyszałam od mojego eks….: po feriach  weekend muszę mieć wolny od dzieci….

Rozbawił mnie tym na maksa… czyli, jak zawsze TYLKO TY, TY i TY…..!!!!! Co już Ci się znudziło bycie super tatą, bycie na pokaz – a ludzie patrzą…. I co powiedzą?

Dalej zostawiasz dzieci same, już nie z Łajzą – bo ONA też już ma dość, woli, jak grać w te swoje gierki lub być poza domem; tak wysoki poziom kultury reprezentuje?

A Ty dalej próbujesz swoich przepychanek ze mną, dalej straszysz, szantażujesz….. jesteś coraz bardziej śmieszny, żałosny…. – widzę, iż brak Ci odwagi w rozmowie w cztery oczy… czego Ty się boisz?

Nie ma chęci porozumienia z Twojej strony żadnej – albo jest tak, jak Ty chcesz, albo nie ma nic. Widać, iż boisz się rozmów, boisz się szczerości….

Próbujesz odzyskać starych znajomych – nie wiem po co; źle Ci z nowymi? Czy to nie Twój poziom inteligencji? Po co stawiasz ich w tak niezręcznej sytuacji? Zastanów się!

W ostatnio przeczytanej książce znalazłam opis, który idealnie opisuje Ciebie:

„… zdecydował, że będzie najlepszy. Lecz to chyba najgorsza decyzja w jego życiu. Być najlepszym to postanowienie straszliwe. Szczególnie, gdy podejmuje się je dla siebie …..” – choć Ty podjąłeś to nie tylko dla siebie – choć może dla siebie?

„… Dążenie do doskonałości to przejaw okropnego egoizmu. I na dodatek niezwykle szybko uzależnia, jak narkotyk. W Twoim przypadku – nałóg ten doprowadził do zbrodni przeciwko najbliższym. Odebrałeś nam swój czas, uwagę, zainteresowanie, myśli, troskę, aby tylko przeżyć, krótkotrwałą euforię w momencie stawania na podium….

Tylko, czy Ty to w ogóle rozumiesz?

Żyłeś obok nas – tylko Ty się liczyłeś; byłeś gdzieś daleko; nigdy nie było Cię w najważniejszych momentach…. Z wygody, lenistwa, ale najczęściej ze strachu przed konfliktami i odpowiedzialnością. Zawsze na podorędziu miałeś dobre i mocne preteksty: nauka, praca, kolejne tytułu naukowe, kariera, wyjazdy prywatne, wyjazdy służbowe, spotkania z kolegami, spotkania biznesowe…..

Wszystko niby dla dobra …. Tylko czyjego dobra….. przecież nie rodziny…. Tylko dobra swojego, egoistycznego, samolubnego…

A przy okazji fukałeś na wszystkich, na nas… byłeś opryskliwy, szorstki, wybuchowy, niewdzięczny, szukałeś zaczepki….”

No i powiedz: czy to nie o Tobie? Jakby autor dokładnie Cię znał?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.