Hasło roku, które usłyszałam od mojego eks….: po feriach weekend muszę mieć wolny od dzieci….
Rozbawił mnie tym na maksa… czyli, jak zawsze TYLKO TY, TY i
TY…..!!!!! Co już Ci się znudziło bycie super tatą, bycie na pokaz – a ludzie patrzą….
I co powiedzą?
Dalej zostawiasz dzieci same, już nie z Łajzą – bo ONA też
już ma dość, woli, jak grać w te swoje gierki lub być poza domem; tak wysoki
poziom kultury reprezentuje?
A Ty dalej próbujesz swoich przepychanek ze mną, dalej
straszysz, szantażujesz….. jesteś coraz bardziej śmieszny, żałosny…. – widzę,
iż brak Ci odwagi w rozmowie w cztery oczy… czego Ty się boisz?
Nie ma chęci porozumienia z Twojej strony żadnej – albo jest
tak, jak Ty chcesz, albo nie ma nic. Widać, iż boisz się rozmów, boisz się
szczerości….
Próbujesz odzyskać starych znajomych – nie wiem po co; źle
Ci z nowymi? Czy to nie Twój poziom inteligencji? Po co stawiasz ich w tak
niezręcznej sytuacji? Zastanów się!
W ostatnio przeczytanej książce znalazłam opis, który
idealnie opisuje Ciebie:
„… zdecydował, że będzie najlepszy. Lecz to chyba najgorsza
decyzja w jego życiu. Być najlepszym to postanowienie straszliwe. Szczególnie,
gdy podejmuje się je dla siebie …..” – choć Ty podjąłeś to nie tylko dla siebie
– choć może dla siebie?
„… Dążenie do doskonałości to przejaw okropnego egoizmu. I
na dodatek niezwykle szybko uzależnia, jak narkotyk. W Twoim przypadku – nałóg ten
doprowadził do zbrodni przeciwko najbliższym. Odebrałeś nam swój czas, uwagę,
zainteresowanie, myśli, troskę, aby tylko przeżyć, krótkotrwałą euforię w
momencie stawania na podium….
Tylko, czy Ty to w ogóle rozumiesz?
Żyłeś obok nas – tylko Ty się liczyłeś; byłeś gdzieś daleko;
nigdy nie było Cię w najważniejszych momentach…. Z wygody, lenistwa, ale
najczęściej ze strachu przed konfliktami i odpowiedzialnością. Zawsze na
podorędziu miałeś dobre i mocne preteksty: nauka, praca, kolejne tytułu
naukowe, kariera, wyjazdy prywatne, wyjazdy służbowe, spotkania z kolegami,
spotkania biznesowe…..
Wszystko niby dla dobra …. Tylko czyjego dobra….. przecież
nie rodziny…. Tylko dobra swojego, egoistycznego, samolubnego…
A przy okazji fukałeś na wszystkich, na nas… byłeś
opryskliwy, szorstki, wybuchowy, niewdzięczny, szukałeś zaczepki….”
No i powiedz: czy to nie o Tobie? Jakby autor dokładnie Cię
znał?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.