Jesteś bezwzględny - interesujesz się tylko sobą.
Przestań się chować, uciekać - weź odpowiedzialność za przyszłość Twoich dzieci.... napraw stosunki z nimi; niech się Ciebie nie boją; niech chcą być z Tobą; ale z Tobą - a nie, że zawozisz ich do ... kuzyna i tam super się bawią; to jest w porządku - ale ja życzyłabym sobie i Tobie - aby dzieci chciały być Z TOBĄ. Tak naprawdę; od serca.
Tylko Twoje dobro się liczy, Twoje potrzeby - co się z Tobą dzieje... Czy Ty sam się tak zmieniłeś - czy jesteś pod wpływem innej osoby? Odpowiedz sobie na to pytanie SAM.
Rzucasz słowami na wiatr - nie pamiętasz co nam obiecywałeś, co nam mówiłeś.... miało być tak pięknie, spokojnie.....
I co - nie widzisz, że dzieci cierpią na tym najbardziej - S. nigdy nie byłeś ojcem, który zajmuje się dziećmi, który się z nimi bawi, który ich rozumie, rozumie, jako dzieci; byłeś zawsze obok - tylko tresura, tresura, rywalizacja, walka .....nie tak się chowa dzieci....
Dlatego teraz rozumiem Cię, że nie chcesz mieć więcej dzieci - bo Ty nie potrafisz być ojcem; to tylko Twoje pozory, pozory by pokazać, jaki jesteś cudowny, wspaniały..... nie rozumiesz ich potrzeb, nie rozumiesz co to dzieciństwo..... przecież to powinien być dla nich najlepszy okres w życiu....
Dlatego dobrze, że trafiła Ci się taka "dziunia" - jak sam mówiłeś: "by dawała tylko dupy"... która zaakceptowała fakt, że nie będzie miała z Tobą dzieci.... czyli egoistka, osoba samolubna - czyli taka, jak TY, która też chce się tylko bawić; nie chce wziąć odpowiedzialności za swoje życie i życie osóbki, której może dać życie..... Nie jest to dobra osoba..... To osoba bezkompromisowa - osoba kalkulująca, robiąca analizy ekonomiczne, czy bycie w związku jej się opłaca, czy nie. Interesuje ją tylko osoba o określonej pozycji, stanie konta, statusie - a sama: recepcjonistka z słuchawkami na uszach....
Najbardziej boli mnie fakt, że moje dzieci muszą mieć kontakt z takimi osobami - boję się, że wyrosną z nich również tacy egoiści, samolubne osoby; mam nadzieję, że będę w stanie im przekazać wszystkie wartości, które są najważniejsze w życiu; że będą szczęśliwi - a nie tak, jak TY przesiąknięci nienawiścią w stosunku do innych osób, inni wszyscy są słabi, tylko TY jesteś IDEALNY, chodzący IDEAŁ. Żal mi Ciebie ..... cały czas musisz udowadniać całemu światu, że jest najlepszy, zawsze chcesz wygrywać; w każdej rywalizacji; inni to śmieci.....
W ogóle nie rozumiesz innych osób - ośmieszasz innych, rozpowiadasz o ich problemach - tylko TY, TY i TY się liczysz.....
Twój egoizm, a może Wasz egoizm jest porażający - czy można być naprawdę tak bezwzględnym...
Jesteś człowiekiem korporacji, sprzedawcą - dlatego manipulowanie innymi ludźmi przychodzi Ci z taką łatwością; boją się Ciebie osoby w pracy - dlatego z Tobą nie dyskutują; tylko jak klakierzy przytakują na wszystko co powiesz, śmieją się z Twoich głupich, przykrych żartów, którymi ranisz wiele osób, w ogóle brak Ci zrozumienia; boją się Ciebie Twoi rodzice; Twoje rodzeństwo - wiedzą, iż nie ma z Tobą dyskusji; gdyż Twoja bezwzględność jest przerażająca i porażająca ....
Jak to określił jeden z naszych znajomych - nienawidzisz mnie za to, że teraz już mówię prawdę, prawdę, która jest dla Ciebie niewygodna, trudno do zaakceptowania; wiesz o tym i to właśnie najbardziej Cię wkurza.... nie możesz sobie z tym poradzić, dlatego tak wyżywasz się teraz na mnie....
Żałuję, że do tej pory milczałam; akceptowałam to wszystko co robiłeś innym ludziom, jak ich krzywdziłeś tym swoim głupim gadaniem...... postaram się to wszystko wyprostować; aby zrozumieli jakim jesteś człowiekiem..... Koniec z milczeniem.....
Pamiętaj - ta nienawiść w stosunku do innych, w stosunku do mnie - może się obrócić przeciwko Tobie.... pomyśl o innych, aby ich nie ranić, nie śmiać się z nich; akceptuj osoby, takie jakie są; takie jakie chcą być... przecież nie każdy musi być taki jak TY; nie jesteś dobrym człowiekiem; brak Ci tolerancji, zrozumienia; nie jesteś wrażliwy na krzywdę innych;
Zobacz jak skrzywdziłeś swoje dzieci, jak skrzywdziłeś wiele osób ..... zawsze tylko TY!
Czy jesteś naprawdę tak ślepy, czy może gł.....i - że nie widzisz,
jak Twoja zaciętość i bezwzględność w postępowaniu wyniszcza nasze dobre
relacje, które próbowaliśmy stworzyć. Czy to jest Twoja i tylko Twoja
decyzja w takim postępowaniu? Czy może ktoś pomaga Ci być tak
bezwzględny mimo, iż obiecywała "absolutnie, oczywiście" się nie
wtrącać? Czy też gubisz się już w tym wszystkich i nie dajesz rady?
Jakoś szczęście od Ciebie nie bije? Raczej zaciętość i szczękościsk na
stałe zagościły na Twojej twarzy..... Brak Ci odwagi, aby spojrzeć mi w
oczy - nie tylko zresztą mi. Umykasz, błądzisz po suficie - o co w tym
chodzi? Jesteś w stanie mi to wytłumaczyć?
Inteligencja
może być wrodzona lub nabyta - po ostatnim Twoim zachowaniu stwierdzam,
iż wrodzonej nie masz, nabytą próbujesz się zasłonić - lecz cóż tracisz
nad tym kontrolę i wychodzi, jak to się mówi: "słoma z butów". Żałosne
to i jednocześnie bardzo przykre.... proszę Cię zastanów się nad swoim
postępowaniem. Tracisz w oczach wielu osób .... a szkoda, bo tyle lat na
to pracowałeś....
Może już czas na refleksję i dialog ze sobą....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.