Ale to nic - zdradził mnie i zostawił dla niej! Nie martwię się już teraz. Gratuluję jej inteligencji i życzę szczęścia u boku faceta, który jest skory do zdrady (i to nie jednej, ani dwóch....). Życzę jeszcze, aby myślała patrząc mu prosto w oczy, że to właśnie jej teraz nie okłamuje mówiąc jej, że ją kocha i nie zdradza.

Uśmiecham się (mam tą przewagę - że ja coś wiem, a ONA niestety nie lub może nie chce wiedzieć - i na pewno od niego się nie dowie) i odchodzę z myślą, że to ONA musi teraz myśleć: czy, aby na pewno ........? Ja już jestem wolna.....
A JA - Uciekam do przodu... tam, gdzie mogę się rozwijać, wzrastać, żyć pełnią, być szczęśliwa - swój kapitał mam w sobie....
DZISIAJ - jest zawsze świeże, bez zapachu wczorajszych błędów;
DZISIAJ - jest zawsze gotowe, aby dać MI kolejną szansę!
Kiedy myślałam, że już wszystko stracone - LOS uśmiechnął się do mnie, dając mi więcej niż straciłam...... bo nic się nie dzieje bez przyczyny. Zrozumiałam to i ruszyłam przed siebie. Nie jestem ani zła, ani smutna przez to co się stało - cieszę się tym co może się wydarzyć i tym co się teraz dzieje.....
Czas zamknąć ten rozdział w moim życiu - to już przeszłość; nie ma powrotów...

„Mówi się, że dopóki człowiek nie odetnie się od przeszłości, nie poczuje się dobrze sam ze sobą, nie stworzy szczęśliwego związku.” - tak więc żegnaj .....

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.