Samotność

Samotność
M.G.

piątek, 23 maja 2014

Pytania, pytania bez odpowiedzi......

Na dobre i złe - tak pięknie to brzmi. A ja pozwoliłam odebrać sobie rodzinę - czy za mało o nią walczyłam? Czy za szybko się poddałam?

Takie pytania usłyszałam od mojego eks...... dlaczego do mnie dzwoni po nocach, jak mu smutno, jak mu ciężko; dlaczego mnie obarcza swoimi wątpliwościami:
dlaczego tak szybko się poddałam?
dlaczego nie walczyłam do końca? dlaczego nie przeczekałam - może mu minie?
dlaczego spieprzyliśmy to co nas łączyło? I takich dlaczego, dlaczego jeszcze wiele usłyszałam?

I ta jego prośba - przyjedź do mnie? Chcę się w Ciebie wtulić? Chcę Cię przytulić? Chcę z Tobą zasnąć - w Twoich ramionach razem. Tęsknię za Tobą......

I co z tym zrobić? Jak tu oczyścić swój umysł? Jak się od tego uwolnić? Nie ułatwia mi tego - niestety.

Czy ktoś może mi to wytłumaczyć - o co w tym wszystko chodzi? Dlaczego mnie tak katuje; tak mnie rani? Czy myśli, że ja nie mam uczuć? A później ja pozostaję z tymi myślami, "biję się" z emocjami; Jak się czuję - to wie tylko ten, kto przeżył podobną sytuację.
Tęsknię - do tego co było - oczywiście, brakuje mi ..... wspomnienia wciąż wracają....
Mam być twarda - łatwo mówić; też to wiem - lecz cóż rozklejam się......

Łączyło nam tyle pięknego, tyle pięknych chwil - i to pozostaje w głowie; to wraca.... czy chcę tego  czy nie.... A po takich pytaniach, telefonach  - jeszcze ze zdwojoną siłą....... trudno uwolnić się od tego wszystkiego.....

RODZINA - co się z nami porobiło; gdzie się pogubiliśmy w tym wszystkim..... zatraciliśmy to co najpiękniejsze.... pozwoliliśmy ją odebrać sobie......

"Trudno jest czekać na coś, czego bardzo chcesz..... ale czy zrezygnujesz, zapomnisz,
 przestaniesz pragnąć - tylko dlatego, że to wymaga extra czasu...?" (cytat)



"WYBACZAM,

pomimo tego, że czuję opór przed wybaczeniem
decyduję się wybaczyć... pomimo tego iż obawiam się, że ktoś skrzywdzi mnie ponownie-wybaczam...

bo niewybaczenie wcale nie zatrzyma kogoś przed zranieniem mnie ponownie, za to zatrzyma mnie - przed uzdrowieniem z tych negatywnych emocji...

bo moje niewybaczenie nie robi krzywdy osobie, która mnie zraniła, za to dotkliwie dotyka mnie i trzyma w poczuciu krzywdy...

wybaczenie nie oznacza, że akceptuję to co ktoś zrobił, nie oznacza, że zapominam... wybaczenie, oznacza, że podejmuję decyzję, że nie chcę już dłużej cierpieć i pozwalam temu co mnie boli odejść

wybaczam,

nie dla kogoś, ale dla samej siebie..." (cytat)


" jeśli targają Tobą silne emocje to proszę pamiętaj, że Ty nimi nie jesteś! 
emocje to informacje, emocje to wskazówka i próba zwrócenia uwagi na to co się w Tobie dzieje!
przyjrzyj się im... zaprzyjaźnij... zrozum... " - łatwo to wszystko napisać, trudniej z realizacją.....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.