Samotność

Samotność
M.G.

czwartek, 29 maja 2014

SZCZEROŚĆ .....?! ...... czy może ...... OBŁUDA .....?!

Jeszcze miesiąc temu: "..... jakbyś tylko chciała mną zakręcić to byś miała wszystko co chcesz; masz takie możliwości..... i tego nie wykorzystujesz......"

SZCZEROŚĆ - co to takiego:


"....Wiem, że niełatwo jest być szczerym, że kłamstwa są dużo wygodniejsze. Ale czy wtedy jesteśmy sobą? Czy nieustanne kolorowanie rzeczywistości, chowanie się za maskami tego "co wypada", udawanie, że "wszystko jest w porządku", nie ograbia nas z tego kim naprawdę jesteśmy? Myślę, że relacje międzyludzkie byłyby dużo głębsze i trwalsze, gdybyśmy mieli odwagę być bardziej autentyczni i szczerzy......" - no właśnie, dlaczego niektórym jej brakuje; kogo oszukują - przede wszystkim SIEBIE; a nam tylko mącą w głowach; i po co to, komu to potrzebne.....


Zaczyna do mnie docierać, że może w życiu nie chodzi tylko o to, aby zadowalać innych, że może ma znaczenie to czego chcę ja...?



W pewien sposób jestem sama sobie winna, bo nie wiem czego chcę. Uciekam od zadawania sobie niewygodnych pytań, od poznania siebie oraz własnych potrzeb, od spędzania czasu ze sobą... A skoro nie wiem czego chcę - wybieram to, co znam i to, co robią wszyscy dookoła... - przede wszystkim zadowalam innych, a nie siebie.....

Miarą miłości nie jest to, ile jesteś w stanie dać dla drugiej osoby, lecz to, z czego jesteś w stanie dla niej zrezygnować - i co to daje, i tak nikt tego nie docenia - pozostawia pustkę, samotność.....


Kobiety mające silną wolę często niesłusznie są uważane za zimne lub wredne. Wszystko dlatego, że nie pozwalają, by ktoś je źle traktował lub lekceważył..... - i chyba o to chodzi właśnie w życiu kobiety....?!








Tak, to prawda - jestem kobietą; nie mam obowiązku być silną i decydować za nas oboje. Jeśli do tego nie byłeś zdolny, to zostańmy koleżankami i poszukajmy sobie mężczyzn..... - ironia, sarkazm - może tak, ale wiele w tym prawdy; chcę być KOBIETĄ, chcę być KOBIECA.....
 

piątek, 23 maja 2014

Pytania, pytania bez odpowiedzi......

Na dobre i złe - tak pięknie to brzmi. A ja pozwoliłam odebrać sobie rodzinę - czy za mało o nią walczyłam? Czy za szybko się poddałam?

Takie pytania usłyszałam od mojego eks...... dlaczego do mnie dzwoni po nocach, jak mu smutno, jak mu ciężko; dlaczego mnie obarcza swoimi wątpliwościami:
dlaczego tak szybko się poddałam?
dlaczego nie walczyłam do końca? dlaczego nie przeczekałam - może mu minie?
dlaczego spieprzyliśmy to co nas łączyło? I takich dlaczego, dlaczego jeszcze wiele usłyszałam?

I ta jego prośba - przyjedź do mnie? Chcę się w Ciebie wtulić? Chcę Cię przytulić? Chcę z Tobą zasnąć - w Twoich ramionach razem. Tęsknię za Tobą......

I co z tym zrobić? Jak tu oczyścić swój umysł? Jak się od tego uwolnić? Nie ułatwia mi tego - niestety.

Czy ktoś może mi to wytłumaczyć - o co w tym wszystko chodzi? Dlaczego mnie tak katuje; tak mnie rani? Czy myśli, że ja nie mam uczuć? A później ja pozostaję z tymi myślami, "biję się" z emocjami; Jak się czuję - to wie tylko ten, kto przeżył podobną sytuację.
Tęsknię - do tego co było - oczywiście, brakuje mi ..... wspomnienia wciąż wracają....
Mam być twarda - łatwo mówić; też to wiem - lecz cóż rozklejam się......

Łączyło nam tyle pięknego, tyle pięknych chwil - i to pozostaje w głowie; to wraca.... czy chcę tego  czy nie.... A po takich pytaniach, telefonach  - jeszcze ze zdwojoną siłą....... trudno uwolnić się od tego wszystkiego.....

RODZINA - co się z nami porobiło; gdzie się pogubiliśmy w tym wszystkim..... zatraciliśmy to co najpiękniejsze.... pozwoliliśmy ją odebrać sobie......

"Trudno jest czekać na coś, czego bardzo chcesz..... ale czy zrezygnujesz, zapomnisz,
 przestaniesz pragnąć - tylko dlatego, że to wymaga extra czasu...?" (cytat)



"WYBACZAM,

pomimo tego, że czuję opór przed wybaczeniem
decyduję się wybaczyć... pomimo tego iż obawiam się, że ktoś skrzywdzi mnie ponownie-wybaczam...

bo niewybaczenie wcale nie zatrzyma kogoś przed zranieniem mnie ponownie, za to zatrzyma mnie - przed uzdrowieniem z tych negatywnych emocji...

bo moje niewybaczenie nie robi krzywdy osobie, która mnie zraniła, za to dotkliwie dotyka mnie i trzyma w poczuciu krzywdy...

wybaczenie nie oznacza, że akceptuję to co ktoś zrobił, nie oznacza, że zapominam... wybaczenie, oznacza, że podejmuję decyzję, że nie chcę już dłużej cierpieć i pozwalam temu co mnie boli odejść

wybaczam,

nie dla kogoś, ale dla samej siebie..." (cytat)


" jeśli targają Tobą silne emocje to proszę pamiętaj, że Ty nimi nie jesteś! 
emocje to informacje, emocje to wskazówka i próba zwrócenia uwagi na to co się w Tobie dzieje!
przyjrzyj się im... zaprzyjaźnij... zrozum... " - łatwo to wszystko napisać, trudniej z realizacją.....