Opowieść o spotkanych osobach; dwóch osobach na mojej drodze życia, którzy tak bardzo mnie skrzywdzili, zranili;
O mężczyźnie - pierwszej i jak do tej pory jedynej miłości mojego życia; który tak zawiódł; zranił; skrzywdził... i jeszcze udaje świętego i głupiego; bo trudno to inaczej określić; iż nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo skrzywdził mnie, dzieci......
O kobiecie - jak do tej pory myślałam, iż istnieje coś takiego jak solidarność kobieca, lojalność - a tu się okazuje, iż tylko w moim własnym wydaniu (lecz ja pozostanę jej wierna); a poza tym inne kobiety, oczywiści nie wszystkie; tylko te które miałam to nie szczęście spotkać na swej drodze - bezpardonowo wkradły się w moje życie i zaburzyły to na co pracowałam tyle lat, na co poświęciłam tyle cennych, wyjątkowych chwil.....
Ostatnio mam kilka dziwnych telefonów, od ludzi, których nie znam; a którzy gdzieś tam o mnie słyszeli, słyszeli o tym co mnie spotkało..... I co, w ogóle nie są zdziwienie postępowaniem tej PANI, jak ją będę nazywała.... sama z rozbitej rodziny..... która za nic ma dobro innych - a szczególnie dobro małych jeszcze dzieci.....
Jak powiedziałam co mi napisała, jako "zdradzony42" - też nie byli zdziwieni: tak postępuje tylko egoistka, samolubna osoba, która tak naprawdę nigdy nie kochała i lubi zadawać innym ból; ..... co powie moim dzieciom, jak poznają prawdę; jak może patrzeć im w oczy; wiedząc, że zabrała im prawo do pełnej rodziny... czy ona była szczęśliwa w dzieciństwie?
Padło nawet porównanie jej do GALERIANKI - tylko korzyści materialne ją interesują (i coś w tym jest); na półwysep to ONA zabroniła mi z dziećmi przyjeżdżać; pierwszy rok - a już ma plany sprzedaży .... bo chce podróżować.... a nie siedzieć ciągle w jednym miejscu....
A mi tak tam było tak dobrze......
A ON - dalej się wszystkimi bawi; mną, dziećmi...... i .... PANIĄ też; dla kogo ten sztuczny pokaz, udawanie, jakim jest się dobrym, cudownym - większość osób już go rozszyfrowało, wie jakim jest naprawdę - tolerują .... i tylko tolerują; po co opowiada o innych osobach tak wiele krzywdzących informacji.... przecież sam nie jest idealny, nawet dużo, ale to dużo do ideału mu brakuje ...... udaje super ojca, super faceta.......; a jak sam określił: "pojawienie się dzieci zepsuło mu małżeństwo, gdyż ja za bardzo poświęciłam się dzieciom, a on poszedł w odstawkę"; no i "wychodzi słoma z butów" - jak tak można mówić o matce swoich dzieci; czy ON też miał złe dzieciństwo i złe wspomnienia.....
I co teraz już nie chce mieć dzieci - nawet poddał się specjalnemu zabiegowi, aby jak to określił: jakaś dziunia nie wrobiła go w dzieciaka - to dopiero ubaw.... Ty będziesz może dobrym ojcem - ale jeszcze nie teraz; to są dzieci, które potrzebują miłości, ciepła, zrozumienia, pełnej akceptacji, akceptacji takimi jakimi są (z wszystkimi zaletami i wadami) i ... przede wszystkim dzieciństwa.... jak już będą mieli ....dzieści lat - to wówczas odnajdziecie może wspólny język i tego tak bardzo bym chciała.... pod warunkiem oczywiście, iż zaakceptujesz takimi jakimi będą - a nie, jak to Ty byś chciał i to widział......
"NIEŚWIADOMOŚĆ TO FUNDAMENT ŻYCIA -
GDYBY SERCE MOGŁO MYŚLEĆ, PRZESTAŁOBY BYĆ!"
"NIKT NIE WYDAJE SIĘ BARDZIEJ OBCY NIŻ KTOŚ KOGO SIĘ KIEDYŚ KOCHAŁO"
ZIMNY DRAŃ. Dlaczego z nim jestem? - jak ten tekst odzwierciedla moją sytuację:
"Tłumaczysz sobie, że jest cudowny w łóżku. Tylko pytanie, w czyim łóżku?
On cię zdradza, oszukuje na każdym kroku, lekceważy. Bywa szorstki,
okrutny, a nawet brutalny. Jest wyjątkowym draniem. Ale ty wciąż nie
możesz od niego odejść, coś cię przy nim trzyma. Jakaś niewidzialna siła
nie pozwala ci z tym skończyć. Cierpisz, ale tkwisz w tym związku, bo:
1. Kochasz go. A może raczej dlatego że nie kochasz siebie? Gdybyś kochała choć trochę, nie pozwoliłabyś siebie tak krzywdzić. 2. On jest taki czarujący. A może tylko ty jesteś nim oczarowana? Bo oprócz ciebie jakoś nikt się nim nie zachwyca. Twoi rodzice są załamani, a przyjaciele od lat próbują otworzyć ci oczy. Bez skutku. Jest tylko jedna osoba na świecie, która może zdjąć z ciebie ten czar. Ty sama.
3. Potrafi być romantyczny. Nie opłaca rachunków, zapomina o wywiadówce, nie odebrał cię ze szpitala, ale za to nazrywał kwiatków w parku? Romantyczność to twoja pułapka. Sprostać zadaniom w świecie realnym jest dużo trudniej niż odstawić romantyczną szopkę. Twój drań to wie.
4. Ma wyjątkowe poczucie humoru. Dlatego wciąż nie traktuje cię poważnie? Boki zrywać.
5. Jest inteligentny, mądry, wie wszystko. Zwłaszcza, gdzie leżą jego skarpetki, kaszka dla dziecka, czy pampersy. I dziesięć razy dzwoni z supermarketu, bo nie potrafi sam zrobić prostych zakupów. Geniusz.
6. Czasem traktuje cię jak królewnę. Konkretnie: Śpiącą Królewnę. A ty jak Śpiąca Królewna czekasz w letargu na zbawienny pocałunek księcia. Problem w tym, że on księciem nie jest i jak tak dalej pójdzie, prześpisz całe życie. Może warto się obudzić?
7. To zbój, ale twój. Prawda jest taka, że ten zbój wcale nie należy do ciebie. Dla odmiany - ty należysz do niego.
8. Nie jest TAKI zły. A raczej: ty jesteś TAKA dobra. Szkoda tylko, że nie dla siebie.
9. Macie dzieci. A dokładnie: ty masz dzieci, bo on gwiżdże na tego typu obowiązki. Swoją drogą, czy dzieciom jest potrzebny do szczęścia wzorzec matki męczennicy? Zastanów się nad tym, zanim twoja córka zacznie się rozglądać za jakimś draniem.
10 Obiecuje, że się zmieni. Albo inaczej: ty wciąż sobie wmawiasz, że on się zmieni. Nie zmieni się. Podaj chociaż jeden racjonalny powód (dla niego), żeby się zmienił.
11. Jest cudowny w łóżku. Tylko pytanie, w czyim łóżku? W twoim, czy tej rudej z wyjazdu integracyjnego? Bo jeśli chodzi o twoje łóżko, to jedyną cudowną osobą w nim jesteś ty. To naprawdę cud, że tyle wytrzymujesz.
12. Nie dasz sobie bez niego rady. Skoro dałaś sobie radę z nim, jesteś silna, niezniszczalna, zaprawiona w bojach. Przeszłaś prawdziwą szkołę przetrwania. Bez niego może być już tylko łatwiej."
DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY SZTORM, KTÓRY PRZETRWAŁAM I KTÓRY MNIE NIE ZATOPIŁ, DZIĘKI NIM MOŻE MÓJ STATEK JEST TROCHĘ POHARATANY, ALE JA STAŁAM SIĘ NAPRAWDĘ ŚWIETNYM MARYNARZEM!